Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak na łamach money.pl podał w wątpliwość sens tworzenia poolu taborowego CPK. Jego zdaniem ruch dalekobieżny do 2050 r. w całości obsłużą PKP Intercity, które trzeba jednak wyposażyć w tabor - pociągi piętrowe, EZT na 300 km/h czy nowe wagony z FPS H. Cegielski.
Wygląda na to, że mamy kolejną woltę odnośnie do
poolu taborowego CPK, a przynajmniej jego części dotyczącej pociągów dużych prędkości, na ponad 300 km/h. Jak mówi bowiem Piotr Malepszak,
wiceminister infrastruktury cytowany przez portal Money.pl, potrzeby taborowe wynikające z rozwoju ruchu dalekobieżnego do 2050 roku zaspokoją zakupy PKP Intercity.
– Policzyliśmy, że zakupy taboru – już podpisane i te, które będą realizowane za chwilę – przez PKP Intercity zaspokoją potrzeby rozwoju ruchu dalekobieżnego do 2050 r. Oznacza to, że
pool taborowy w CPK nie jest potrzebny pod taki ruch. Spółka powinna się skupić na budowaniu infrastruktury lotniskowej i kolejowej –
przekazał portalowi Piotr Malepszak.
Z kolei spółka CPK, ustami swojej rzeczniczki Agnieszki Stefańskiej-Krasowskiej, przekazała portalowi money.pl następujący komentarz: – Spółka konsekwentnie realizuje zadania wynikające z Programu Wieloletniego CPK z 31 grudnia 2024 roku. Spółka nie jest uprawniona do udzielania informacji na temat potencjalnych innych scenariuszy pozyskania taboru na potrzeby inwestycji kolejowych CPK i maksymalizacji udziału polskiego przemysłu w tym przedsięwzięciu – powiedziała rzeczniczka CPK.
Wspomniane przez wiceministra plany zakupowe PKP Intercity to zarówno
nabycie co najmniej 42, a zapewne nawet 72 elektrycznych, piętrowych zespołów trakcyjnych, które aktualnie kupują PKP Intercity, a także zakup
26 lub nawet 46 pociągów dużych prędkości, zdolnych osiągać ponad 300 km/h. Do tego dochodzą też podpisane już kontrakty na
pociągi hybrydowe z Newagu oraz
300 lub 450 nowych wagonów z FPS H. Cegielski. Przypomnijmy, że zgodnie z prognozami ruchu kolejowego dla Polski pokazanymi kilkanaście dni temu, w 2050 roku w Polsce,
w ruchu dalekobieżnym z pociągów skorzysta około 140 mln pasażerów, a więc o ponad 55 mln więcej niż w roku bieżącym. Cała kolej przewiezie z kolei 550 mln pasażerów. Oczywiście są to najbardziej realistyczne dane, natomiast prognozy pokazują również wariant jeszcze bardziej optymistyczny, lecz jego zrealizowanie będzie znacznie trudniejsze. Szeroko piszemy o tym
tutaj. Co z wolniejszymi pociągami?
Wracając jednak do tematu
poolu: zgodnie z najnowszymi planami spółka CPK zakładała, że w jego
ramach miały zostać nabyte pociągi trzech kategorii – nie tylko jednostki KDP, lecz także pociągi do realizacji ekspresów regionalnych oraz lotniskowych, zdolne rozpędzać się do prędkości 200 km/h. Właśnie na nich miała się opierać komunikacja kolejowa pomiędzy Warszawą a lotniskiem CPK.
Poza ekspresami lotniskowymi nowe pociągi na 200 km/h miały zagwarantować możliwość stworzenia przyspieszonych pociągów regionalnych łączących np. Poznań z Kaliszem po Linii Y, dających ogromne skrócenie czasu przejazdu między miastami, jeszcze lepiej wykorzystując infrastrukturę budowaną przez CPK.
Łączni
e mówiono o zakupie 80 pociągów – 40 KDP oraz 40 do realizacji wolniejszych połączeń. Jak na razie nie wiemy, czy potencjalny koniec
poolu oznaczałby tylko rezygnację przez CPK z zakupu pociągów na 300 km/h, czy też wszystkich 80 jednostek.
Furgalski: Szybki tabor powinno kupować PKP Intercity
Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, ocenia, że nowa koncepcja dotycząca
poolu jest właściwa. – Uważam, że lepszym rozwiązaniem byłoby wyposażenie w większe środki finansowe spółki PKP Intercity na zakup szybkiego taboru. Bo nie spodziewam się nikogo innego, kto chciałby taką usługę na przyszłych liniach Kolei Dużych Prędkości realizować – wskazuje ekspert.
Furgalski odniósł się też do wątku taboru na 200 km/h. – Jeśli Centralny Port Komunikacyjny miałby udzielić taborowego wsparcia, to moim zdaniem tylko w przypadku wolniejszych pociągów AeroExpress i uruchamianych na zlecenie marszałków pociągach InterRegio. Tutaj potrzeby na obsługę regionalnych i międzyregionalnych są duże i będą dalej rosły wraz z prognozowanym wzrostem liczby pasażerów. Dlatego na zakup pociągów jeżdżących 200 km/h może zwyczajnie zabraknąć funduszy, a linie KDP wyłącznie z ruchem powyżej 300 km/h byłyby zbyt słabo wykorzystywane i w łeb wzięłyby założenia o płynących przez nie potokach pasażerów – kończy prezes ZDG TOR.